Rusinowa Polana
Wysokość:
Pasmo:
Nasza trasa:
1209 m n.p.m.
Tatry
Wierch Poroniec - Rusinowa Polana - Gęsia Szyja - Rówień Waksmundzka - Psia Trawaka - Sucha Woda - Brzeziny |
Rusinowa Polana jest położona na wysokości około 1180–1300 m n.p.m. Jest to polana reglowa w polskich Tatrach Wysokich o powierzchni około 20 hektarów. W czasie przedostatniego zlodowacenia lodowiec z Doliny Waksmundzkiej przewalił się przez Rusinową Polanę i zostawił na niej granitowe bloki. Dziełem lodowca jest także wyraźne podcięcie stoku na dolnym skraju polany. Widok z niej jest cudowny o każdej porze roku. Polana ta nosiła i nosi szereg nazw: Rusinowa Jaworzyna, Rusinka, Rusinówka. Nazwa hali i polany pochodzi od nazwiska Rusinów, sołtysów z Gronia i została nadana przez króla Zygmunta III Wazę w roku 1628. W dokumentach z 1766 roku są oni wymienieni jako Rusińscy lub Rusinowscy.

Rusinowa Polana znajduje się pomiędzy Gęsią Szyją (1489 m n.p.m.) a Gołym Wierchem (1205 m n.p.m.), na grzbiecie łączącym Tatry z Pogórzem Bukowińskim. Polana graniczy od północnego zachodu z odnogą doliny Filipki – Doliną Złotą i od południa z Doliną Waksmundzką. Na terenie zlokalizowana była osada pasterska, licząca w połowie XX wieku 20 obiektów drewnianych – szałasów i szop. Dawniej polana wchodziła w skład Hali Jaworzyna. Hala ta od dawna była miejscem wypasu owiec i krów. Osada na Planie Rusinowej była zamieszkiwana przez cały rok i było to najdłużej istniejące w Tatrach zimowisko owiec. Po utworzeniu Tatrzańskiego Parku Narodowego uznano, że wypas bydła i owiec na terenie parku stanowi zagrożenie dla roślinności i stopniowo wprowadzano zakaz wypasu. Jednakże zabudowania osady pasterskiej zostały uznane za obiekty zabytkowe. Obecnie zachowało się w różnym stanie około 6 obiektów. W 1981 roku przywrócono ponownie wypas owiec do 200 sztuk. Owce wypasa obecnie Stanisław Rychtarczyk, oferując w swojej bacówce świeżutkie przepyszne oscypki z owczego mleka jak i inne wyroby. Oprócz owiec wypasanych na Polanie możemy zobaczyć jak są one pilnowane przez kilka pięknych owczarków. W pobliżu polany znajduje się Sanktuarium Matki Boskiej na Wiktorówkach, które będzie opisane na innej Naszej karcie. Na polanie tej bywał dość często kardynał Karol Wojtyła.

Na Rusinową Polanę możemy dojść na kilka sposobów. Najprościej dojechać busem na Wierch Poroniec, trasa taka sama jak na Morskie Oko. Oczywiście Wierch Poroniec ma swój parking jednak w sezonie bywa że nie ma na nim miejsc. Drugi z powodów, który przemawia na korzyść busa, to że możemy obrać jeden z kilku szlaków i nie wracać tym samym w drogę powrotną. Z Wierchu Poroniec udajemy się szlakiem zielonym w stronę Rusinki. Z początku wiedzie on przez las szerokim, utwardzonym, równym szlakiem lecz pod sporym nachyleniem i można się zmęczyć. Odcinek ten jest jednak do pokonania, nie jest zbyt długi, przechodzi w łagodniejszy stopniowo się wypłaszczając. Po pewnym czasie las staje się rzadszy i zaczynają powoli odsłaniać się piękne widoki. Od Gołego Wierchu jesteśmy na całkowicie otwartej przestrzeni. Po dotarciu do celu oczom naszym ukazuje się wspaniała górska panorama. Rusinowa Polana jest przepiękna o każdej porze roku dlatego bardzo często tu wracamy. Na szerokiej polanie znajdziemy szereg ławek ze stolikami ale również spore głazy na których można przysiąść i się posilić, jednocześnie delektując się wspaniałymi widokami.

W bacówce możemy zaopatrzyć się w pyszne i świeżutkie serki, które cieszą się sporym powodzeniem i często trzeba odstać swoje w kolejce. Na Rusinową Polanę można dostać się kilkoma szlakami ale najłatwiejszy jest właśnie zielony z Wierchu Poroniec. Spokojnie można się tu wybrać nawet z małymi dziećmi w wózku, jak również zimową porą z sankami. Z tego miejsca można pójść również dalej. Jeśli mamy zapas czasu to możemy się udać na Gęsią Szyję albo do Wiktorówek, Rówień Waksmundzką a nawet na Morskie Oko. Wszystkie te szlaki będą opisane na pozostałych kartach. Na polanie mieliśmy okazję obserwować stado wypasanych owiec oraz piękne okazy owczarków. Po dłuższym odpoczynku, bo ciężko jest oderwać wzrok od tego miejsca ruszyliśmy w drogę powrotną, ale zmieniliśmy kurs i postanowiliśmy wracać przez Gęsią Szyję. Początkowy etap szlaku doskonale widzimy jak również turystów nim podążających. Wszystkim małym i dużym serdecznie polecamy spacer na Rusinową Polanę raczej nikt stąd nie wróci zawiedziony.