Ruiny Pałacu Tarłów w Podzamczu Piekoszowskim
Lokalizacja:
Województwo:
Podzamcze Piekoszowskie
Świętokrzyskie
Podzamcze Piekoszowskie to niewielka wieś położona około 13 kilometrów od Kielc, gdzie znajdują się ruiny Pałacu Tarłów. Auto można pozostawić na niewielkim parkingu przy głównej ulicy dosłownie obok tablicy informacyjnej. Pałac Tarłów w Podzamczu Piekoszowskim to ruiny rezydencji w stylu barokowym wzniesionej w latach 1649–1655. Lata swojej świetności ma już dawno za sobą lecz jako okazała budowla potrafi zauroczyć i poruszyć wyobraźnię. Pałac w Podzamczu Piekoszowskim należał do najważniejszych siedzib magnackich z okresu Wazów w Polsce. Rodzina Tarło herbu topór na początku XVII wieku była właścicielami posiadłości ziemskich położonych w okolicy Piekoszowa. Była to jak na tamte czasy, jedna z najbogatszych w Polsce rodzin magnackich.

Pałac został wybudowany najprawdopodobniej przez Jana Aleksandra Tarło dla drugiej żony księżniczki Anny Czartoryskiej. Chociaż istnieje też inna wersja dotycząca budowy tak okazałej budowli, a mianowicie Jan Karol Tarło pozazdrościwszy rezydencji biskupowi Zadzikowi, postanowił zbudować swój własny „zamek”. Istnieją zapiski, że dla żony m księżnej Anny Czartoryskiej w prezencie imieninowym został wybudowany nieopodal drugi pałacyk już nieistniejący. Projektantem i budowniczym rezydencji był najprawdopodobniej Tomasz Poncino, włoski architekt barokowy, który wybudował także m.in. Pałac Biskupów Krakowskich w Kielcach. Dlatego pałac w Podzamczu Piekoszowskim ma wiele podobieństw i został wybudowany najprawdopodobniej na wzór Pałacu Biskupów Krakowskich.

Podobieństw jest sporo, ale są też istotne różnice. Pałac Tarłów ma bowiem rozciągniętą horyzontalnie bryłę, nakrytą kiedyś jednolitym dachem. Jest też on znacznie większy kubaturą i ma zgoła odmienny plan prostokąta, częściowo podpiwniczony i dwukondygnacyjny z trójkondygnacyjnymi sześciobocznymi wieżami na narożach. Baszty te pełniły odrębne funkcje: północne przeznaczone były do celów administracyjnych, natomiast w południowych znajdowały się klatki schodowe . Pałac Tarłów jest budowlą barokową zbudowaną z kamienia i cegły natomiast detale zrobione są z Chęcińskiego piaskowca. Wnętrza są trójdzielne, osiowe i prawie symetryczne.

W centrum przyziemia znajduje się loggia ze schodami na piętro i dużą sienią, za którą znajdowały się trzy pomieszczenia. W środkowym z nich jest wyjście na ogród, na prawo od sieni jest korytarz z wyjściem na zewnątrz, po którego obu stronach umieszczono prostokątne sale. Do narożnych przylegają alkierze wieżowe ze schodami grubości murów. Alkierz – w ten sposób określano pokój lub izbę sypialną w architekturze dworskiej. Określano tak również dobudówkę lub dodatkową cześć narożna w bryle budynku, której genezą są baszty. Na lewo od sieni znajdowały się dwa duże, prostokątne pomieszczenia a za nimi dwa kwadratowe pokoje. Piętro jest bardzo zniszczone z powodu braku dachu, jak i braku gospodarza. Ma pośrodku dużą, reprezentacyjną sień a z jej lewej strony umieszczona była jadalnia z alkierzem wieżowym.

We wschodniej części, wzdłuż fasady, jest ciąg pomieszczeń przeznaczonych dla pani i pana domu. Niestety tylko na parterze zachowały się sklepienia kolebkowe z lunetami. Nie jest to budowla obronna, ulokowano ją wśród pól, mokradeł i stawów na niewielkim wzniesieniu. Mimo zamkowego wyglądu był elementem dekoracyjnym podkreślającym jedynie znaczenie i status właściciela. W południowej części rozciągał się okazały park-gród. Budowa tak wielkiej posiadłości pochłonęła ogromne koszty. Źródła podają, że Tarło sprzedał 30 okolicznych wsi. Pałac w Podzamczu Piekoszowskim był własnością rodu Tarłów do roku 1842, następnie dobra piekoszowskie kupił Kazimierz Sosnowski. Budynek już był zaniedbany i wymagał remontu ponieważ przez dach przeciekała woda.

Około 1860 roku doszło do pożaru w wyniku którego spłonął dach i piętro. Część po pożarze nie była remontowana więc zamieszkiwany był tylko parter. W 1874 roku właścicielem pałacu został Józef Paszkowski, jednak po 6 latach mieszkańcy się wyprowadzili i budynek powoli zaczęła rozbierać okoliczna ludność jako łatwo pozyskany budulec. Po 1917 roku rezydencję próbował odbudować kolejny właściciel Romuald Kozłowski, jednak zmarł po zadaszeniu obiektu prowizorycznym dachem i niestety remont został przerwany. Następnie jego po śmierci pałac odziedziczyła w 1921 roku rodzina Dobrzańskich, która mieszkała w nim do 1952 roku. W latach 1956-1964 ruszyły prace remontowe. Ruiny zostały zabezpieczone oraz wyremontowano kilka pomieszczeń w celu eksponowania sztuki ludowej, a w latach 70-tych XX wieku powstał pomysł i projekt odbudowy na ośrodek rekreacyjno-szkoleniowy, lecz nigdy nie został zrealizowany.

W 2022 roku kilkunastu spadkobierców właścicieli zostało wywłaszczonych za odszkodowaniem i pałac przeszedł na własność Skarbu Państwa. Możliwe że w niedługim czasie zostaną podjęte próby odbudowy tak pięknego obiektu. Do czasów obecnych z pałacu Tarłów pozostała pozbawiona dachu ruina. W murach zachowały się niektóre okienne obramowania. Ruiny Pałacu Tarłów są ogólnie dostępne, co wyraźnie mu nie służy. Jego wnętrza są miejscem składowiska śmieci, są też ślady po ogniskach, wymazane grafiti na ścianach i obraźliwe napisy, jak również potłuczone szkło budzą niesmak. Aż żal, że nikt nie opiekuje się tym pięknym zabytkiem. Na miejscu dawnego ogrodu rośnie teraz zboże. Bliskie sąsiedztwo budynków mieszkalnych również psuje nieco wizerunek pałacu. Jak z każdym zamkiem czy pałacem krążą legendy tu również pałac posiada własną. Istnieje legenda, że w Podzamczu ukryto złoto konfederatów, którzy sprzeciwiali się rządom Augusta III Sasa.

Adam i Jan Tarłowie planowali obalić władcę, gromadzili więc złoto od swoich sprzymierzeńców na organizację wojska i działania dyplomatyczne. Król dowiedział się o tych planach, co spowodowało, że Adam Tarło przeniósł złoto w inne miejsce a następnie Tarło wszedł w konflikt z Kazimierzem Poniatowskim, a w trakcie pojedynku z nim został śmiertelnie pchnięty szpadą i złota nigdy nie odnaleziono. Pomimo ogromnego zaniedbania i zaśmiecania tego obiektu polecamy go odwiedzić. W latach swojej świetności to była przepiękna rezydencja barokowa więc przechadzając się po tych ruinach można sobie wyobrazić jak mogło tu dawniej wyglądać życie. Szkoda że wiele zabytków w naszym kraju tak jest zaniedbanych i niszczonych. To nasza kultura i dziedzictwo o którą powinno się dbać i pielęgnować ale niestety realia wyglądają inaczej. Ze względu na bliską odległość od Kielc polecamy wybrać się i w to miejsce i spędzić trochę wolnego czasu w murach Pałacu Tarłów.