Jaworniki
Wysokość
Pasmo:
Nasza trasa:
909 m n.p.m.
Góry Sanocko-Turczańskie
Miejscowość Żłobek - zielony szlak - Pod Jawornikami - Jaworniki - Pod Jawornikami - Miejscowość Żłobek
Jaworniki jest szczyt zaliczany do Diademu Polskich Gór wznosi się na wysokość 908 m n.p.m. i jest to najwyższy szczyt w polskiej części Gór Sanocko-Turczańskich. Góra Jaworniki jest zwornikiem trzech grzbietów, znajduje się w środkowej części położonego pomiędzy dolinami Pastewnika i Mszanki, masywu Jaworników.
Na południe biegnie grzbiet kulminujący w szczycie o nazwie Besida 856 m n.p.m., kolejny odbiega ku północnemu zachodowi, w kierunku grupy Na Buczkach796 m n.p.m., trzeci na północny wschód od wierzchołka krótki grzbiet opada na przełęcz 834 m n.p.m., a następnie wznosi się w kierunku grzbietu zwanego Żukowem i osiąga jego zwornikową kulminację 868 m n.p.m. Przez Jaworniki przebiega kontynentalny dział wód.
Zachodnie stoki pomiędzy grzbietami odwadnia Czarna w zlewisku Morza Bałtyckiego, natomiast pozostały teren należy do dorzecza Dniestru w zlewisku Morza Czarnego. Ponieważ nie ma jako takiego parkingu bliżej Jawornik to auto pozostawiliśmy przy OSP w miejscowości Żłobki, następnie asfaltową drogą udajemy się zielonym szlakiem. Początkowo asfalt biegnie w dół aby odbić w prawo w błotnistą leśną dróżkę. Po lewej stronie mijaliśmy drewniany krzyż upamiętniający Bieszczadzkiego Rajdowca o nazwisku Zyga.
Następnie wchodząc na niewielką polanę po prawej stronie mijaliśmy sporej wielkości drewnianą ambonę. Idziemy dalej dróżką wzdłuż lasu a za sobą mamy widok na pasmo górskie. Dochodzimy do potoku i na drugą jego stronę przechodzimy po betonowej kładce. Szlak całkiem przyjemny choć lekko błotnisty z niewielkim wąwozem pnie się w górę do polanki z okazałym drzewem . Odbijamy w prawą stronę zgodnie z oznaczeniami i tu już szlak zaczyna prowadzić ostro pod górę. Dochodzimy do oznaczenia Europejskiego Działu Wodnego i z tego miejsca mamy 15 minut, wąską leśną dróżką w kierunku szczytu.
Tu już nie ma oznaczeń szlaku a cała trasa prowadzi przez las, gdzie nie ma widoków na okolicę. Oprócz tabliczki informującej o tym że jesteśmy na szczycie nie znajduje się tu już nic więcej. W powrotną drogę ruszamy tą samą trasą, którą przyszliśmy. Spore nachylenie powoduje, że schodzi się wolnym tempem. Cała trasa przez las jest dość przyjemna aczkolwiek ostatnie podejście na szczyt jest dość strome i męczące.