GSŚ - Etap 4 Huta Podłysica - Święta Katarzyna
Nasza Trasa:
Święta Katarzyna - Święta Katarzyna, źródełko św. Franciszka - Łysica - Skała Agaty - Przełęcz św. Mikołaja - Podlesie - Huta Podłysica - Podlesie - Przełęcz św. Mikołaja - Skała Agaty - Łysica - Święta Katarzyna, źródełko św. Franciszka - Święta Katarzyna
Po krótkiej przerwie powracamy na Główny Szlak Świętokrzyski, dzisiaj zaczynamy od Świętej Katarzyny gdzie na bezpłatnym parkingu przy Informacji Turystycznej pozostawiamy auto i wyruszamy z tego miejsca do Huty Podłysica, gdzie ostatnio zakończyliśmy III etap szlaku. Nasz opis szlaku będzie od Huty Podłysica, aby tworzył ciąg dalszy. Pogoda jak na 04 marca trochę wietrzna co będzie dało się odczuć na otwartej przestrzeni a temperatura od -1 do +2. Szlak od Huty Podłysica wiedzie początkowo skrajem lasu, po dywanie bukowych liści, po lewej stronie mijamy metalowy krzyż z prośbą o modlitwę.
Następnie po kilku minutach szlak prowadzi Nas na bardziej otwarty teren, przypominający podmokłe zarośla. Po przejściu przez polanę wchodzimy do dość głębokiego wąwozu na dole którego przepływa rzeczka, która przecina Nasz szlak czerwony. Wyłożona jest betonowymi płytami przez które można przejechać, ale nie dało by się przejść suchą nogą więc trzeba było ją tak omijać aby przekroczyć ją w najwęższym miejscu. Wąwóz prowadzi dalej pod górkę i wychodzi już na bardziej otwarty teren, gdzie można zobaczyć widoki na góry. Szlak prowadzi Nas do asfaltowej drogi na otwartym terenie, gdzie wieje niemiłosiernie więc ten odcinek pokonujemy dość szybko.
Docieramy do Kakonina, to znane miejsce ponieważ zachowała się tutaj XIX wieczna chata. Znajduje się tu również Chata Kaka, w której w sezonie turystycznym można odpocząć i smacznie zjeść. Polecenia są godne lody, które robione są domową metodą i są smaczniejsze niż te produkowane do sklepów. Byliśmy tu już letnią porą, lecz dzisiaj jednak Chata Kaka była zamknięta jak i wszystkie obiekty ale kozy w zagrodzie obok były towarzysko nastawione. Budynek powozowni jest przystosowany na przybycie turystów o każdej porze roku i można się w niej schronić pod zadaszeniem, usiąść, odpocząć i się posilić.
Za zabudowaniami znajduje się spora siłownia na świeżym powietrzu. Po przejściu polany wchodzimy ponownie przez szeroką drewnianą bramę do Puszczy Jodłowej. Tutaj prowadzi Nasz szlak czerwony oraz niebieski. Ten etap szlaku będzie nieco błotnisty z uwagi, że jest dość często poprzecinany ciekami wodnymi. Pomimo lekkiego mrozu natrafiamy miejscami na spore błoto. Gdzieniegdzie znajdują się niewielkie mostki oraz szeroka kładka. Trasa wiedzie szerokim szlakiem aczkolwiek w małym wąwoziku, którym prowadzi, zalega lód i jest ślisko. Tu również idzie się po dywanie z bukowych liści ale im wyżej tym więcej pojawia się śniegu.
Po około pół godziny od Chaty Kaka dochodzimy do Przełęczy Świętego Mikołaja. Znajduje się tu zabytkowa drewniana kapliczka oraz sporo ławek aby odpocząć i się posilić. Kolejno pniemy się już trochę stromiej pod górę szlakiem czerwonym. Tym razem na szlaku mamy sporo śniegu ale szlak jest szeroki i idzie się całkiem przyjemnie. Co jakiś czas mijamy bijące źródełka i w tych fragmentach występuje błoto więc dzisiejszy szlak jest bardzo różnorodny a w rolach głównych błoto, lód i śnieg.
Po około 35 minutach docieramy do Skały Agaty jest to drugi szczyt Łysicy i według ostatnich pomiarów okazuje się być wyższym od samej królowej Gór Świętokrzyskich – Łysicy. Odbiegając trochę ze szlaku tuż za tabliczką Skały Agaty, kierując się ścieżką dotrzemy do małego Gołoborza, które w porównaniu z Gołoborzem na Łysej Górze jest naprawdę bardzo niewielkim rumowiskiem, ale również jest bardzo urokliwe, zwłaszcza jesienią. Od Skały Agaty do Łysicy mamy około 10 minut marszu i tu już są coraz bardziej wystające kamienie a szlak nadal jest pokryty śniegiem a miejscami lodem.
Na szczycie Łysicy znajduje się sporo ławek aby odpocząć. Znajduje się tu również tablica informacyjna oraz pieczątka do Korony Gór Polski z symbolem Gór Świętokrzyskich czyli czarownicą na miotle. Oprócz tablicy znajduje się tu kilkumetrowy drewniany krzyż a za nim również małe Gołoborze i otwarta przestrzeń, gzie przy dobrej pogodzie można zobaczyć okoliczne tereny. Po krótkim odpoczynku ruszamy w dalszą drogę po dość kamienistym szlaku, w większości oblodzonym więc trzeba uważać aby na dole nie znaleźć się trochę szybciej. W niewielkim odcinku z pomocą przyjdzie pomost, ale nie jest wystarczająco długi.
Dochodząc do miejsca zwanego Kolanem mamy już coraz mniej śniegu a coraz więcej lodu na szlaku. Na wysokości Kolana znajduje się sporo ławek, jak również zadaszona wiata. Kierując się dalej szlak jest wytyczony drewnianym płotkiem aby nie zbaczać ze szlaku a zejście jest uformowane w stopnie które są zabezpieczone belkami. Następnie dochodzimy do pomostu który prowadzi Nas do zabytkowej drewnianej kapliczki na świętej Katarzynie.
Przy kapliczce wybija źródełko Świętego Franciszka. Źródełko to ze względu na zawartość minerałów jak i gazów jest o właściwościach leczniczych. Ujście źródełka jest ocembrowane i często można spotkać tu osoby napełniające butle wodą z tego ujęcia. Już prawie przy wyjściu z rezerwatu napotkamy kasę biletową, jak również po lewej jak i po prawej stronie tablice i obeliski upamiętniające poległych walczących na tych terenach. Na tej wysokości również zaczyna się niebieski szlak turystyczny. Po niżej wyjście z rezerwatu a tuż przy nim mały sklepik bogato wyposażony w pamiątki związane z terenem Łysicy jak i Świętej Katarzyny.
Również w tym miejscu możemy zdobyć aż cztery pieczątki na pamiątkę Naszego pobytu na tym szlaku. Kierując się dalej do głównej drogi przechodzimy koło zabytkowego kościoła w Świętej Katarzynie. Poniżej kościoła po drugiej stronie jezdni znajduje się parking na którym pozostawiliśmy auto. W tym miejscu kończymy IV etap Głównego Szlaku Świętokrzyskiego. Trasę polecamy ze względu na liczne atrakcje, które napotkamy na szlaku, praktycznie o każdej porze roku niemniej jednak w porze zimowej trzeba uważać na oblodzenie i najlepiej zabezpieczyć się na wszelki wypadek w raczki.
Galeria
