GSŚ - Etap 3
Paprocice - huta Podłysica
Nasza Trasa:
Huta Szklana, Pomnik Katyński - Łysa Góra - Klasztor Św. Krzyża - Betonówka - Trzcianka - Kobyla Góra - Paprocice - Kobyla Góra - Trzcianka - Betonówka - Klasztor Św. Krzyża - Łysa Góra - Huta Szklana, Pomnik Katyński - Przełęcz Hucka - Huta Podłysica - Przełęcz Hucka - Huta Szklana, Pomnik Katyński
Główny Szlak Świętokrzyski przejście wydawało by się proste a jednak stanowi mały kłopot. Nie brakuje sił aby go pokonać etapami, natomiast logistycznych rozwiązań nie ma wiele. Podzieliliśmy ten szlak na mniejsze etapy ponieważ jest problem z komunikacją. Busów zwłaszcza na weekendzie jeździ bardzo mało i nie w takich godzinach jak byśmy chcieli, a i z powrotem jest podobnie. Zdecydowaliśmy się dlatego na własne auto przez co robimy odcinki krótsze szlaku ale kilometrowo robimy podwójnie ten szlak. Pozostawiając auto mniej więcej w połowie odcinka do pokonania przemieszczamy się do punktu, gdzie zakończyliśmy poprzedni odcinek a następnie wracamy aby w drugą stronę dojść do punktu końcowego. Takim oto wahadłem śmiało można powiedzieć, że przejdziemy ten szlak tam i z powrotem czyli podwójnie.

Nasz trzeci Etap zaplanowaliśmy od Paprocic do Huta Podłysica. Udaliśmy się więc autem na miejscowość Huta Szklana aby pozostawić auto na obszernym płatnym parkingu kilkanaście metrów od wejścia do Parku Narodowego. Asfaltową drogą udajemy się w stronę klasztoru na Świętym Krzyżu. Klasztor ten już opisaliśmy na innej karcie Naszej strony, jednak od innej strony o nieco większym stopniu trudności, czyli od strony Nowej Słupii. Dzisiaj na Święty Krzyż wędrujemy głównym szlakiem czerwonym. Asfaltowy odcinek drogi ciągnie się na około 2,5 kilometra. Piękna zimowa sceneria sprawia że idzie się bardzo przyjemnie. Dochodząc do nadajnika po lewej stronie mijaliśmy bramkę na Łysą Górę i Gołoborze, które również jest opisane na innej karcie Naszej strony. Zejście do platformy widokowej pozostawiliśmy sobie na drogę powrotną jak i wizytę w Klasztorze.

Szlak czerwony odbija w prawo w las praktycznie na wysokości głównego wejścia do Klasztoru, można również zejść do niego schodkami, które prowadzą prosto na czerwony szlak. Zejście może trochę wystraszyć ponieważ sprawia wrażenie stromego jednak po kilkunastu metrach już delikatnie spływa w dół. Po drodze mijamy kilka tabliczek informujących o osobliwościach Puszczy Jodłowej. Udajemy się do punktu, w którym kończyliśmy poprzedni etap czyli musimy dojść do Paprocic do kościoła, ponieważ to właśnie tam skończyliśmy Nasz drugi etap. Kościół jest niewielki z kamienia, a od niego aż do lasu szlak prowadzi drogą asfaltową między domostwami pnąc się pod sporą górkę.

Po dotarciu do linii lasu napotykamy na tabliczkę, znajdującą się na sporym kamieniu, informującą Nas o tym, że znajdujemy się na Głównym Szlaku świętokrzyskim im. Edmunda Massalskiego. Odbijamy w tym miejscu w lewo przechodząc drogą obok sporej liczby uli. Mamy to szczęście, że pszczoły o tej porze jeszcze sobie smacznie śpią. Szlak delikatnie wspina się na Kobylą Górę, szczyt ten jest zalesiony i nie znaleźliśmy tabliczki. Po prawej stronie mijamy pomnik ku pamięci bitwy pod Trzciakną w okresie I wojny światowej. Ostatni etap zejścia z Kobylej góry jest dość stromy i trzeba uważać aby nie wpaść w poślizg. Następnie przechodzimy przez strumień i drogę między polami.

Kilkanaście metrów niestety trzeba nią iść aby następnie przejść na drugą stronę na dalszą część szlaku. Po przejściu przez zagajnik dochodzimy do miejsca krzyżowania się szlaków My trzymamy się czerwonego. Za chwilę od tego miejsca po prawej stronie znajduje się wiata gdzie można się posilić usiąść i odpocząć. Po krótkim odpoczynku ruszamy w dalszą wędrówkę. Dochodzimy do miejsca Słona Woda, gdzie przepływa strumień, przez który przeprowadza Nas drewniany mostek. Las jest piękny okazały ośnieżone drzewa sprawiają że wyglądają jeszcze piękniej. Szlakiem tym prowadzi również ścieżka dydaktyczna a na tablicach zamieszczonych jest wiele ciekawostek zarówno o zamieszkujących puszczę zwierzętach jak i występujących gatunkach roślinnych.

Takim punktem jest tabliczka Mamucie Jodły gdzie można się dowiedzieć o rozmiarach dwóch ogromnych drzew, z których jedna runęła całkiem niedawno pod ciężarem śniegu. Od tego momentu szlak już zaczyna bardziej stromo piąć się w górę. Wychodzimy na wprost klasztoru na Św. Krzyżu. Pod śnieżną pierzynką pięknie prezentuje się otoczenie w obrębie muru. Zatrzymujemy się na chwilę w klasztorze, który już opisaliśmy na innej karcie Naszej strony. W sklepiku z pamiątkami można przybić sobie pieczątkę do książeczek. Po wyjściu z klasztoru udaliśmy się również jak to było w planach na Łysą Górę i Gołoborze.

Od klasztoru szlak czerwony prowadzi asfaltową drogą. W sezonie turystycznym działa tu dorożka jak i inne formy przejazdu, aby móc dostać się szybciej na szczyt Łysej Góry czy klasztoru. Mijając parking, na którym parkujemy samochód, udajemy się na dół w stronę osady średniowiecznej. Dzisiaj nie mamy w planach jej zwiedzania. Dowiedzieliśmy się, że w sezonie zimowym też można ją zwiedzać jednak My wolimy zaczekać do wiosny. Po przejściu obok osady szlak skręca w prawo, przechodzi się dosłownie między domami. Dalej szlak prowadzi między polami w stronę lasu i ze szlaku możemy zobaczyć wyżej wymienioną osadę. Po wejściu do lasu szlak będzie prowadził równolegle do pól uprawnych a od czasu do czasu napotykamy na przygotowane miejsca do odpoczynku.

Ten odcinek szlaku jest poprzecinany gęstą siatką strumyków, przez które przechodzi się mostkami i kładkami. Szlak raczej nie sprawia większej trudności i nie jest specjalnie wymagający co najwyżej może być błotnisty gdy mróz ustąpi. Dotarliśmy do miejsca gdzie na dzisiaj Nasza trasa się kończy, a mianowicie do Huta Podłysica. Trasa powrotna prowadziła tą samą drogą lecz szybszym już krokiem aby zdążyć przed zmrokiem. Udało się, dotarliśmy do auta zadowoleni z dzisiejszej wyprawy. Serdecznie wszystkich zachęcamy aby na własnych nogach się przekonali jak pięknie jest wyjść z domu i aktywnie spędzić czas na świeżym powietrzu. Gorąco zachęcamy do maszerowania świętokrzyskimi szlakami, gdzie można podziwiać piękne widoki a także szatę roślinną najstarszych gór.